Podobno aktor otrzymał od wytwórni Disneya propozycję wystąpienia u boku Johnny'ego Deppa, za niebagatelną sumę 10 milionów dolarów. To dwukrotnie więcej niż dostał za swoje taneczno-koszykarskie wyczyny w trzeciej części "High School Musical", która właśnie gości na ekranach kin.
Zac aż się pali, aby zostać piratem z Karaibów, niestety oficjalnie jego udział w filmie nie został jeszcze potwierdzony. Tak zresztą jak nikogo innego oprócz Deppa, który już może spać spokojnie, czekając na obsadę i produkcję filmu oraz swoją gażę wartą ponoć 60 milionów dolarów.