Jeszcze w niedzielę choreograf twierdził, że nic o sprawie nie wie. Wczoraj jednak zmienił zdanie. Okazuje się, że kontrola skarbowa w firmie Egurroli trwa od dwóch lat. Po co więc kręcił?
"W firmie Egurrola Dance Studio, której jestem właścicielem, od niemal dwóch lat trwa kontrola skarbowa. Cały zespół wspólnie z profesjonalnym biurem księgowym ściśle współpracuje z kontrolerami i ułatwia weryfikację niezbędnych dokumentów finansowo-księgowych. Ich analiza jest niezwykle czasochłonna, dlatego na wyniki kontroli trzeba będzie jeszcze poczekać. W sprawie postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie nie jestem w stanie podać żadnych dodatkowych informacji. Wiem jedynie, że toczy się postępowanie wyjaśniające i jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko mnie lub innemu pracownikowi Egurrola Dance Studio. Pragnę podkreślić, że jest to postępowanie wyjaśniające" - napisał szczegółowo Agustin, choć jeszcze w niedzielę w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" "nic na ten temat nie wiedział".
ZOBACZ: Agustin Egurrola boi się, że straci uczniów! Jego szkoły po wypadku nie są oblegane
Dodatkowo osobę choreografa pogrąża pismo jego adwokata, mec. Macieja Ślusarka, który domaga się usunięcia publikacji na ten temat i komentarzy internautów. A samego Egurrolę przedstawia tak, jakby co najmniej był on podejrzanym - zakazując publikacji nazwiska i wizerunku twarzy. To co najmniej dziwaczne, gdyż od początku pisaliśmy, że dochodzenie nie jest prowadzone przeciwko gwieździe TVN.