Maja Rutkowski i jej syn, Krzysztof Rutkowski junior, korzystają z życia. Wybrali się w podróż do Tajlandii, gdzie nie ograniczają się do jednego kurortu — zwiedzają kolejne wyspy, chłoną klimat i dzielą się wszystkim w mediach społecznościowych. A jest czym.
Egzotyczna przekąska nie dla każdego
W Tajlandii smażone robaki to nie atrakcja dla turystów, tylko część codziennej kuchni. Na ulicznych straganach można bez problemu kupić larwy, świerszcze, chrząszcze czy nawet skorpiony. Tajowie jedzą je jak my chipsy — jako przekąskę do piwa albo coś „na ząb”.
Maja Rutkowski postanowiła spróbować tej lokalnej specjalności razem z synem. Na jednym z nocnych targów zamówili porcję smażonych owadów i pokazała, co przygotowała synowi na kolację. Ten podszedł do sprawy z entuzjazmem godnym odkrywcy. Najpierw spróbował smażonej larwy i przyznał, że smakuje jak sos sojowy. Potem razem z mamą zabrali się za pasikoniki. Spróbował i… ponoć mu smakowało. Zajadał, jakby nie był to jego pierwszy raz.
Zobacz także: Maja Rutkowski w skąpym bikini biega po śniegu. Tak cieszy się z zimy?
Mama nie chciała być gorsza. Najpierw spróbowała, jak smakują "glizdy". Minę miała nietęgą, ale zachowała klasę. "Dobre... podobno" – skwitowała z uśmiechem, choć jej mina mówiła zupełnie co innego. Fani szybko wychwycili ironię. Ze świerszczami poszło już zdecydowanie łatwiej. Celebrytka chętnie sięgała do miski po kolejne okazy. Krzysztof junior nie zapomina o ojcu nawet na wakacjach, więc jeden wyjątkowy okaz owada zjadł ze specjalną dedykacją dla taty.
Rutkowscy podróżują bez seniora rodu
Krzysztof Rutkowski senior tym razem został w Polsce, ale jego syn przeżywa właśnie przygodę życia. Razem z mamą nie tylko testuje lokalne smaki, ale też zwiedza świątynie, jeździ tuk-tukami i korzysta z tajskich masaży.
Na Instagramie Mai nie brakuje rodzinnych zdjęć z plaży, filmików z kąpieli w oceanie i relacji z lokalnych bazarów. Odwiedzają i turystyczne perełki i mniej oczywiste wyspy. Jak na rodzinę detektywa przystało, nie boją się wyzwań. Czy robaki zagoszczą na stałe w ich menu? Wielu fanów podziwiało ich odwagę, jednak większość przyznawała, że nie zdecydowałaby się nawet skosztować.
Jednak wolę schabowego od swierszczowego
- czytamy w jednym z komentarzy.
A wy? Próbowaliście takich specjałów? Dajcie znać w sondzie poniżej!
Zobacz też: Rutkowski wchodzi w wiek emerytalny i chce się wynieśc z Polski! Ile dostanie?
