Ekspert ocenia występ Sary James w amerykańskim "Mam talent". Udało jej się opanować emocje?

Sara James zrobiła furorę w "America's Got Talent"

Nastoletnia Sara Egwu-James ma na swoim koncie sukcesy, jakich mogą pozazdrościć jej starsze koleżanki z branży. Urodzona w 2008 roku uczennica Szkoły Podstawowej w Ośnie oraz Szkoły Muzycznej I stopnia w Słubicach pasjonuje się muzyką i osiąga kolejne sukcesy na tym polu. 

Sara James od najmłodszych lat rozwija swój talent. Wystąpiła m.in. w "The Voice Kids" (była zwyciężczynią 4. edycji programu) i zajęła drugie miejsce na Eurowizji Junior. Jakiś czas temu media obiegła wieść, że Sara James zgłosiła się do "America's Got Talent". Zachwyciła samego Simona Cowella, łowcę talentów, który przycisnął złoty przycisk, ten zaś przeniósł nastolatkę wprost do półfinału.

Trener wokalny o występie Sary James w amerykańskim "Mam talent"

Sara James w amerykańskiej wersji "Mam talent" zachwyciła zarówno jurorów, jak i widzów. Jej wykonanie utworu "Lovely" Billy Eilish spotkało się z entuzjastycznymi reakcjami. O ocenę występu Sary James w "America's Got Talent" poprosiliśmy Bartka Cabonia - trenera wokalnego takich gwiazd jak Kasia Kowalska, Natasza Urbańska, Dawid Kwiatkowski czy Joanna "Ruda" Lazer. 

- Występ Sary James w amerykańskim "Mam talent" miał wszystko to, co najlepszy występ w talent show powinien mieć. Z jednej strony Sara pięknie uszanowała to, w jaki sposób zaśpiewała swoją piosenkę Billie Eilish, w jaki sposób została napisana ta melodia. Z drugiej - w kolejnych częściach piosenki postanowiła zrobić to inaczej, postanowiła zrobić to po swojemu, otworzyć te kolejne części - zauważył. - Sara ma coś, co jest bardzo trudne w dzisiejszym świecie. Dzisiaj prawie każdy jest w stanie nauczyć się pięknie śpiewać. Pytanie: co z tym zrobi? Kim jest? Dlatego występ w talent show jest tak trudny, bo mamy bardzo mało czasu. Zwykle ponoszą nas emocje i szlag trafia dźwięk, fałszujemy. Albo mamy dźwięk i nudę. Sara ma piękny miks, piękny balans w głosie. To są godziny dobrego ćwiczenia wokalu właśnie po to, by móc potem pozwolić sobie na takie emocje i wykonawczą wolność. I na wolność zrobienia kariery już nie tylko tutaj, ale też tam - w szerokim świecie. Bardzo, bardzo gratuluję! - mówił nam Bartek Caboń.