Werdykt widzów przyjęłam bardzo spokojnie. Nie zakładałam, że wygram, bo wolę nigdy nic nie zakładać. Oczywiście, że byłoby mi smutno. Jak się jest w finale, to chciałoby się wygrać - wyznała nam Romanowska.
- Ale i tak mogę się czuć wygrana, bo dostaliśmy bardzo dużo wsparcia od widzów, którzy trzymali za nas kciuki i głosowali na nas. Jestem też wdzięczna Rafałowi, że uwierzył we mnie od samego początku - dodała Ela.
Zobacz także: Koncert charytatywny dla Kory. Gdzie i które gwiazdy zagrają?