Wybitny reżyser Roman Polański (75 l.) postanowił odpocząć od paryskiego zgiełku i wraz z rodziną udał się na zimowe wakacje do zaśnieżonego kurortu Gstaad w Szwajcarii. Ku uciesze córki Morgane (15 l.) tata zamienił stylowy smoking na kombinezon narciarski i ochoczo ruszył na stok. Rozluźniony zapomniał o wszystkich konwenansach.
Najwyraźniej uznał, że na narciarskim stoku nie obowiązują paryskie maniery. Polańskiemu tak bardzo udzielił się wakacyjny nastrój, że zapomniał o tym, do czego służą chusteczki higieniczne. Reżyser bez skrępowania smarkał na lewo i na prawo, co rusz wycierając nos w mankiet, a raczej rękaw kombinezonu. Ciekawe, co na to wszystko znana ze swych wyszukanych manier elegancka żona Polańskiego Emmanuelle Seigner (42 l.)?