Eliza z Warsaw Shore wręcz promienieje! Ciąża zdecydowanie służy "gąsce" Trybsona. Eliza pozuje u boku ukochanego w nowych ciuchach, zajadając pizzę lub... bawiąc się w klubie! Zaawansowana ciąża zdecydowanie nie przeszkadza przyszłej mamie w intensywnym życiu towarzyskim. Styl życia ciężarnej Elizy nie przypadł do gustu jej fanom. Zatrwożeni wielbiciele Wesołowskiej dali jej do zrozumienia, że powinna przystopować z imprezami.
- Nie jesteś już w Ekipie i jesteś w ciąży - przestań się lansować.... Zajmij się zdrowiem i dzieckiem - napisał jeden z inernautów. - Mogłabyś odpuścić już sobie te imprezy - dodała pouczająco inna fanka. Krytyka części osób spotkała się z ostrą reakcją wielbicieli Elizy. Internauci upominali swoich przedmówców, że "ciąża przecież nie jest chorobą", a "impreza z soczkiem to nie zbrodnia".
"Zaniepokojonym" fanom odpowiedziała również główna zainteresowana. - Moje milusińskie, skoro już tak się o mnie martwicie, że coś mi się stanie na imprezie i tak bardzo próbujecie ingerować w moje życie - co mam robić, a czego nie - to tak na początek uspokójcie swoje hormony, bo to ja jestem w ciąży, a nie wy. A na imprezie jestem z Pawłem, gdzie zazwyczaj grzecznie siedzę sobie w loży i popijam soczek, a jak chce iść do ubikacji to idzie ze mną kilku ochroniarzy. (...) Równie dobrze takie rzeczy, o jakich piszecie mogą się zdarzyć w życiu codziennym, jak np. idę ulicą, więc co lepiej się zamknąć w domu i w ogóle nie wychodzić, bo przecież wszędzie może ktoś na mnie wpaść? Nie bądźcie śmieszne. - zripostowała złośliwie Eliza.
Cóż, mamy nadzieję, że Eliza rzeczywiście popija jedynie soczek, a sztab ochroniarzy ma na nią oko nawet w toalecie. Ciekawe, jak do sprawy odniósłby się ojciec maleństwa, czyli Trybson...
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail