Elvisa Presleya zabiło zaparcie

2010-05-10 9:10

Po blisko 33 latach od śmierci wielkiego króla muzyki Elvisa Presleya (+42 l.) niespodziewanie zabrał głos jego lekarz. Na jaw wyszły nowe informacje, które są sprzeczne z tymi znanymi do tej pory.

Doktor George Nichopoulos wyjawił, że król popu zmarł nie na atak serca, jak do tej pory mówiono, ale wskutek chronicznego zaparcia wywołanego niedrożnością jelit. Piosenkarza miała uratować operacja, ale podobno artysta nie zgodził się na nią. Uważał, że z problemem poradzi sobie sam. Niestety, nie dał rady...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki