Gwiazda disco polo usłyszała straszną diagnozę. Elwira Mejk poleciała do Fatimy
Elwira Mejk zaczęła występować na scenie, gdy miała... cztery lata Od mniej więcej ćwierćwiecza artystka koncertuje ze swoim zespołem zarówno w kraju, jak i zagranicą. Pozornie jej wizerunek sceniczny i lekkie piosenki nie pasują do głębokiej wiary wokalistki. Ta jednak nie ukrywa swoich relacji z Bogiem. Raz opatrzność bardzo jej pomogła. W 2016 roku Elwira Mejk usłyszała straszną diagnozę. Lekarze stwierdzili, że na 99 proc. ma raka płuc. - Poleciałam do Fatimy, prosząc Boga, przez wstawiennictwo Batki Bożej Fatimskiej, o dar zdrowia dla mnie. Jak widzicie, żyję, a od mojego leczenia minęły 4 lata... - pisała gwiazda disco polo przed trzema laty. Artystka nadal jest blisko Boga. Niedawno rowerem wybrała się na pielgrzymkę do Gietrzwałdu.
Elwira Mejk pojechała rowerem na pielgrzymkę. "Powrót był ekstremalny"
Piękna wokalistka pochwaliła się swoim wyczynem na Instagramie. - Zawsze w okolicach początku września (objawienia Gietrzwałdzkie - 08/09/1877), z racji moich urodzin, właśnie 8 września, jeżdżę rowerem do miejsca objawień Maryi, do Gietrzwałdu. Dziś tez byłam. Przejechałam 48 km. Dla tych, co jeżdżą rowerem wyczynowo, to pewnie niewiele, dla tych, co wcale nie jeżdżą - to wyczyn, dla mnie akurat, choć z racji remontu drogi, powrót był ekstremalny, cały czas pod górę. Za to szczęścia z endorfin mam na cały ….. no tydzień - informowała szczęśliwa Elwira Mejk, która niedawno była atakowana za wrzucenie do sieci seksownych fotek z plaży (tu prezentujemy zdjęcia). W rozmowie z Super Expressem artystka pięknie zgasiła hejterów. - Niech te osoby, które to piszą, zadbają o siebie i nie oglądają się na innych. Siedzenie w oknie w bloku, albo wpatrywanie się w telefon i obżeranie ciastkami i cukierkami, nie przyniesie im ani lekkości ciała, ani duszy - słusznie zauważyła Elwira Mejk.
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia Elwiry Mejk, które rozpalają zmysły