Elwira nie ukrywa, że Matka Boska odgrywa w jej życiu szczególną rolę. Piosenkarka nie wstydzi się, że czasem prosi ją o wstawiennictwo. Tym bardziej, że przed laty doświadczyła cudu.
- Matka Boska jest moją pośredniczką w składaniu próśb do Jezusa. Kilka lat temu podczas wycieczki do Portugalii odwiedziłam Fatimę. Zmagałam się wówczas z poważnymi problemami zdrowotnymi. Podejrzewano u mnie raka płuc. Modliłam się o uzdrowienie, a potem stał się cud. Po kolejnych badaniach stwierdzono inną chorobę, z której udało mi się dość szybko wyjść – wspomina w rozmowie z „Super Expressem” wzruszona Elwira, która właśnie maszeruje w zaplanowanej na 15 dni pielgrzymce z Elbląga do Częstochowy.
Morąg, który zamieszkuje należy właśnie do diecezji elbląskiej.
- Pielgrzymka wyruszyła z Elbląga. Przemierzamy ok. 40 km dziennie. Bolą mnie nogi i pieką stopy, ale nie narzekam. Niosę przed oblicze Matki Bożej zarówno swoje intencje, jak i bliskich mi osób. Podczas tej pielgrzymki chcę również podziękować Jezusowi i Matce za otrzymane łaski, oraz przeprosić za grzechy. Niestety w pewnym momencie ze względu na zobowiązania zawodowe będę musiała odłączyć się od grupy, ale we wtorek znów dołączę i razem ze wszystkimi dojdziemy pieszo na Jasną Górę – opowiada nam wokalistka, która zdradziła nam również, że wśród wielu ważnych intencji jest zdrowie.