Ameryka z przypadku?
Z uwagi na krytykę Władysława Gomułki (+77 l.), dziennikarz mąż Czyżewskiej został persona non grata w Polsce. Aktorka wkrótce potem pojechała za reżyserem do USA, tym samym stając się mimowolnie jedną z ofiar marca 1968 roku. Gdy pojawiła się na lotnisku Okęcie, poddano ją rewizji osobistej, która według świadków tego zdarzenia - Jerzego Karaszkiewicza (+68 l.) i Janusza Głowackiego (+78 l.), miała na celu upokorzyć aktorkę. Będąc w Stanach Zjednoczonych z uwagi na akcent grała głównie epizody. Sporadycznie występowała także w polskich filmach. Ciekawostką jest to, że w czasie, gdy grała razem z Meryl Streep (71 l.) w "Biesach" w reżyserii Andrzeja Wajdy (+90 l.), uczyła aktorkę polskiego. Potem posłużyło to Streep w roli Zofii Zawistowskiej w "Wyborze Zofii", za którą dostała Oscara.
Alkoholizm i depresja
Po rozwodzie z Halberstamem w 1977 roku, Czyżewska uzależniła się od alkoholu. Była także nałogową palaczką. Gdy wydawało się, że dzięki przyjaźni z Joanną Pacułą (63 l.), której podała pomocną dłoń, wyjdzie z depresji, aktorki mocno się poróżniły. Doszło między nimi do karczemnej awantury. Pacuła, która po roli w "Parku Gorkiego" (1984) zyskała sławę i została nominowana do Złotego Globu, wyjechała z Nowego Jorku do Los Angeles i już nigdy nie kontaktowała się z Czyżewską.
Elżbieta z powodu braku ról popadła w kłopoty finansowe. Szansą na powrót do sławy był angaż w jednym z odcinków kultowego już serialu "Seks w wielkim mieście", gdzie wcieliła się w seksuolog, dr Shapiro. Ta rola nie spowodowała jednak, że znowu było głośno o polskiej aktorce. W 2007 roku Czyżewska załamała się do reszty. W odstępie kilku miesięcy straciła siostrę Krystynę oraz mocno przeżyła tragiczną śmierć byłego męża, który zginął w wypadku samochodowym. Sama zmarła w czerwcu 2010 roku na raka przełyku w jednym z nowojorskich szpitali w wieku 72 lat.
Miss Polonia zmarła tragicznie. Tak wygląda jej grób. Były piękne i młode (Nie)zapomniani WIDEO
Mogiła dzięki Olbrychskiemu
Pogrzeb Elżbiety Czyżewskiej odbył się cztery miesiące po jej śmierci. Urnę z prochami aktorki sprowadzono do Warszawy i pochowano na Powązkach Wojskowych w Alei Zasłużonych. Podczas ostatniego pożegnania gwiazdy PRL, doszło do niecodziennej sytuacji. Andrzej Strzelecki (68 l.) wrzucił do jej grobu paczkę papierosów, od których Czyżewska była uzależniona. Miejsce wiecznego spoczynku przez trzy lata było w opłakanym stanie. Kopczyk usypany z ziemi się zapadał, a posiana trawa całkowicie zaschła. Na szczęście dzięki staraniom Daniela Olbrychskiego (75 l.), jego przyjaciółka doczekała się grobu z prawdziwego zdarzenia. Aktorowi udało się zebrać 30 tysięcy złotych. Z tych pieniędzy powstała piękna rzeźba nagrobna przedstawiająca uchylone drzwi. Nie zabrakło także taśmy filmowej z cytatem: "Niech mnie wszyscy kochają", który Czyżewska wypowiada w filmie "Wszystko na sprzedaż" (1968) Andrzeja Wajdy.
Pogrzeb Elżbiety Czyżewskiej. Aktor wrzucił do jej grobu papierosy