- Bardzo dziękuję za wasze wsparcie, za mnóstwo pozytywnej energii i dobrych myśli, jakie wysyłacie w moją stronę. Tak, to prawda. Zostałam nową prowadzącą programu "Nasz nowy dom". Jestem trochę zestresowana, jestem też oszołomiona. Jest we mnie mnóstwo różnych emocji. Chcę się nimi z wami podzielić, ale potrzebuję jeszcze sekundę, żeby zebrać myśli. Obiecuję, że niedługo wrócę i opowiem wam, jak do tego doszło. Bądźcie cierpliwi, ściskam was gorąco - powiedziała Elżbieta Romanowska w relacji na InstaStories.
Więcej o nowej pracy w Polsacie aktorka znana z "Rancza" powiedziała reporterowi serwisu Pomponik.
- Przeraża mnie to, że wchodzę w projekt, który jest kultowy, który tworzyła wspaniała ekipa. Teraz chodzę jako ktoś nowy w dobrze działającą machinę. Muszę jakoś wejść i nie tylko zacząć działać, jak jeden z trybików, ale też dodać coś od siebie. To, co stworzyła Kasia Dowbor było znakomite. Sama jestem ogromną fanką programu i Kasi od lat. O wchodzeniu w czyjekolwiek buty nie ma absolutnie mowy. Tak samo, jak nie używałabym słowa, że miałabym kogoś zastępować. Absolutnie to na tej zasadzie nie działa. Powierzono mi zadanie, którego się podjęłam - wyjawiła Romanowska.
Nowa prowadząca "Nasz Nowy Dom" będzie aktywnie pomagać przy remontach?
- Mam nadzieję, że nikt mi tego nie zabroni! Lubię remonty, swoje mieszkanie remontowałam chyba sześć razy. Absolutnie się tego nie boję. Budowa to takie miejsce, gdzie każdy musi znać swoje miejsce w szeregu. To ogromne tempo, krótki okres czasu, a ogrom pracy jest niewiarygodny. Jeśli tylko będę mogła pomóc, czy to wyniesienie gruzu, zbicie kafelek, posprzątanie czy pomalowanie - to jak najbardziej. Jestem gotowa i chętna do pracy! - powiedziała.
Elżbieta Romanowska liczy na zaufanie widzów. - Wszystkiego będę się tam uczyć, mam nadzieję, że widzowie i ekipa obdarzą mnie kredytem zaufania i poszalejemy w słusznej sprawie, to jest najważniejsze. Wiem, że jest dużo emocji wokół tego co się teraz w programie dzieje. - dodała na koniec aktorka.