Elżbieta ma doświadczenie przed kamerą. To nie był jej pierwszy raz!
Elżbieta z "Sanatorium miłości" ma spore doświadczenie przed kamerą. Zanim pojawiła się w programie randkowym dla seniorów, próbowała swoich sił w teleturniejach, gdzie liczyła się wiedza.
Byłam w "Jeden z Dziesięciu", w "Gra słów. Krzyżówka" nawet dwa razy. Po raz drugi już po nagraniu "Sanatorium miłości" – wspomina z uśmiechem.
Niebawem Elżbieta wraz z przyjaciółmi z "Sanatorium miłości" pojawi się także w "Familiadzie". Ale nie tylko teleturnieje były okazją do obycia z kamerą – Elżbieta od lat występuje w chórze, który regularnie bywa nagrywany. Kamera jej zatem nie peszy. Co istotne, dodatkowo pomaga jej wyuczony zawód.
Jak się wchodzi do klasy, to jakby się wchodziło na scenę. Młodzież to najtrudniejsza publiczność.
Dziś, choć już nie prowadzi lekcji, nadal ma kontakt z młodymi ludźmi – w prywatnym zakresie. A kiedy nie ma jej w domu? To najpewniej dlatego, że znów jest... w podróży.
Elżbieta z "Sanatorium miłości" rusza na podbój Japonii
Elżbieta w rozmowie z nami zdradziła, że niebawem wyrusza w podróż do Tokio.
Lecę z koleżankami, sprawdzonymi w podróży. Bardzo się cieszę z tej wyprawy.
Przed Elżbietą wyjątkowe tokijskie przygody. Ma plan odbyć wycieczkę nietypowym szlakiem...
Odkryłam, że w Tokio jest szlak zwiedzania... toalet! One grały w filmie "Perfect Days". Koniecznie muszę je zobaczyć!
Jak potoczyły się losy uczestników "Sanatorium miłości"? Czy mają ze sobą kontakt?
Elżbieta przyznaje, że ma kontakt z wieloma kuracjuszami – z Danutą już była na dwóch wyjazdach, z Ulą i Stanisławami rozmawia regularnie. A jak układała się jej relacja z Anią, z którą dzieliła pokój?
Ania to bardzo szczera osoba. W pokoju inaczej się zachowywała, ale to naturalne – w prywatnych sytuacjach jesteśmy inni niż przy publiczności. Żadnych tarć nie było. Pokój był wyjątkowy.
A co z Bogdanem i Edmundem?
Bogdan – uczestnik, z którym Elżbietę łączyła subtelna nić porozumienia – obecnie jest w Singapurze. Kontaktu między nimi niewiele. W rozmowie z "Super Expressem" seniorka poruszyła temat Edmunda i głośnego konfliktu między nim a Anią:
Ania czuła się źle z jego napastowaniem. Powiedziała "nie", a on nadal próbował. Dobrze, że postawiła granicę.
