Edyta Górniak wypięła się na ciężko chorą matkę?! Zapłakana kobieta wyznała, że żyje bardzo skromnie!

2021-09-09 15:28

Elżbieta Zapendowska udzieliła właśnie dość szokującego wywiadu, w którym wyjawiła, że Edyta Górniak wypięła się na ciężko chorą matkę. Nauczycielka śpiewu zna się z Edytą i jej rodzicami od 37 lat. Pozostaje w kontakcie z panią Grażyną, mamą wokalistki. Zapłakana kobieta wyznała jej przez telefon, że żyje bardzo skromnie. Jej sytuacji nie poprawia fakt, że również jej mąż zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zobaczcie, co jeszcze powiedziała mama Edyty Górniak! Elżbieta Zapendowska apeluje do jej sumienia, by godnie traktowała rodziców.

Elżbieta Zapendowska ujawnia, że Edyta Górniak wypięła się na ciężko chorą matkę

i

Autor: AKPA Elżbieta Zapendowska ujawnia, że Edyta Górniak wypięła się na ciężko chorą matkę

Edyta Górniak przy okazji ostatniej wizyty w Opolu podzieliła się z fanami wiadomością, że mama biła ją w dzieciństwie. Wyznanie wokalistki odbiło się szerokim echem w mediach i dotarło również do Elżbiety Zapendowskiej.

- Słyszałam o tym - mówi nauczycielka śpiewu w rozmowie z portalem Pomponik. - Nie jest mi obojętne to, co mówi Edyta, bo znam ją od niemal 37 lat, tak samo jak jej rodziców. To słowa mocno niesprawiedliwe i krzywdzące. Nie tylko ja jestem nimi zszokowana... 

Zapendowska przyznała, że pozostaje w kontakcie z rodzicami Edyty Górniak. Opowiedziała o ich reakcji na wyznanie córki.

- Rozmawialiśmy przez telefon. Byli zdruzgotani. Jest niewiele osób, z którymi mogą o tym porozmawiać i do których mają zaufanie. Ja zaliczam się do tego grona. Ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym, jak żyje się w cieniu gwiazdy, patrzą na nich podejrzliwie. Jest to straszne - mówi jurorka "Idola".

Edyta Górniak wypięła się na ciężko chorą matkę?! Elżbieta Zapendowska ujawnia, co dzieje się u jej rodziców

Zapendowska przyznaje, że od lat zna także ojczyma diwy. Była jednym z gości na weselu jej matki i przybranego ojca. Jurorka idola wspomina, że Edyta Górniak podczas tej imprezy ciepło i czule odnosiła się do obojga rodziców. Twierdzi, że wówczas w ich relacji nie było żadnej patologii. 

- Edyta ma naprawdę ogromny talent, który wznosi ją do góry i jednocześnie rujnuje jej otoczenie, a w szczególności bliskie osoby, które potrafią jej bez końca wybaczać. Ma w sobie wielką wrażliwość, która sprawia, że nie kontroluje emocji i słów. Rodzice trwają przy niej mimo wszystko, bo ją bardzo kochają, ale w branży jest już niewiele osób, które chcą z nią pracować. Odsunęli się wszyscy, od kompozytorów, po autorów tekstów, asystentów, makijażystki... Zwyczajnie się boją, że wcześniej czy później Edyta uderzy w nich słowem... - mówi Elżbieta Zapendowska.

NIE PRZEGAP: Żmijewski z wdową po Machalicy nad morzem. Zdjęcia paparazzi

W dalszej części rozmowy wyznaje, jak wygląda sytuacja pani Grażyny i jej męża. Edyta Górniak nie utrzymuje kontaktu z ciężko chorą matką, która prowadzi bardzo skromne życie.

- Słyszałam pod drugiej stronie słuchawki płacz pani Grażyny Jasik, mamy Edyty. Jest teraz ciężko chora, a jej mąż przeszedł niedawno poważną operację. Żyją bardzo skromnie. Oboje potrzebują spokoju i wsparcia od dzieci. Jedna z ich córek mieszka niestety w Londynie - była u nich niedawno, druga [Edyta Górniak - przyp. red.] nie widziała ich od dłuższego czasu. Mimo to nie tracą nadziei - mówi Zapendowska.

W dalszej części opowiedziała, jakimi rodzicami byli państwo Jasikowie.

- Bardzo opiekuńczymi i odpowiedzialnymi. Ojczym - Zdzisław, zastępował jej tatę najlepiej, jak potrafił, bo ten prawdziwy, jak opowiadała mi Edyta, pojawił się u niej nagle z tabliczką czekolady i myślał, że wszystko naprawi. Nie chciała go widzieć. 

NIE PRZEGAP: To może być koniec Kuby Wojewódzkiego w TVN! Edward Miszczak wezwał go na dywanik!

Zapendowska wyznała także, że Edyta Górniak zawsze mogła liczyć na rodziców. Wspierali ją na każdej płaszczyźnie, zarówno w jej karierze, jak i w życiu prywatnym. Często prosili Zapendowską o radę w sprawach dotyczących Edyty.

- Nie raz widziałam, jak jej mama przyjeżdżała z mężem do stolicy i pomagała Edycie urządzać się w wynajmowanych mieszkaniach. Potrafiła autobusem przywieźć córce zapas ulubionych naleśników! Bardzo się o nią martwiła, ale widziała też, że "Metro", a potem Eurowizja, to szansa dla Edyty i że nie może trzymać dziecka z takim talentem w ukryciu. Zapłaciła za to ogromną cenę, ale córki nie przestała kochać nigdy. Codziennie na nią czeka.

Na koniec Elżbieta Zapendowska apeluje do sumienia Edyty.

- Przekażcie jej proszę takie słowa: Edyto, jesteś osobą wierzącą, więc proszę, czcij ojca swego i matkę swoją. To jedno z dziesięciu przykazań bożych. Czekam teraz, aż po tych słowach uderzysz we mnie, choć kto wie, może stanie się inaczej? 

Spodziewaliście się tego po Edycie?

NIE PRZEGAP: Prezenter DDTVN UPOKORZYŁ Wojewódzkiego na oczach całej Polski! Tak gigantycznej afery nie było już dawno!

Sonda
Czy dziecko powinno zaopiekować się ciężko chorym rodzicem?

NIE PRZEGAP: Rolnicy. Podlasie. Stało się! Dom Gienka i Andrzeja z Plutycz wysprzątany na połysk!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają