Elżbieta Zapendowska nie wróci do popularnego programu?
Elżbieta Zapendowska (77 l.) cieszy się w branży muzycznej wielkim autorytetem. Ekspertka udzielała lekcji śpiewu wielkim gwiazdom polskiej estrady, na przykład Edycie Górniak, Dodzie, Michałowi Bajorowi czy Łukaszowi Zagrobelnemu.
Rozpoznawalność przyniósł jej program "Idol", w którym zasiadła na fotelu jurora. Później pojawiała się również w innych muzycznych programach. Znana jest z surowych, ale merytorycznych ocen i wypowiedzi. Przez lata pracy w telewizji, zdobyła sympatię i uznanie widzów. Później zniknęła z ekranu, ale nie zrezygnowała z pracy.
Trenerka głosu była również jurorką w programie "Must Be The Music". Był to jeden z flagowych programów Polsatu. Emitowany był od 2011 do 2018 roku. Muzyczne show wypromowało wielu artystów, których do dzisiaj uwielbiają polscy słuchacze. Podczas majowego Polsat Hit Festiwal Edward Miszczak oficjalnie zapowiedział powrót programu na antenę. Fani zastanawiają się czy wraz z "MBTM" wrócą jurorzy.
W jury programu na stałe zasiadała jedyna w swoim rodzaju Kora (†67 l.), Elżbieta Zapendowska (76 l.) oraz Adam Sztaba (49 l.). Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy zupełnie nowy skład jurorski. "Adam Sztaba nie jest brany pod uwagę. A pani Ela nie da rady wziąć udziału w programie ze względu na stan zdrowia" - mówił nasz informator z Polsatu.
Elżbieta Zapendowska wycofuje się z show-biznesu
Nauczycielka śpiewu od dzieciństwa ma problemy ze wzrokiem, które pogłębiają się wraz z wiekiem. Rok temu w programie "Doda. Dream Show" w dość mocnych słowach opowiedziała o swoim stanie zdrowia. "Ja już g***o widzę, ale widzę, że to ty" - zdradziła, nie bawiąc się w dyplomację.
W najnowszej rozmowie z portalem "Fakt" chwaliła "Must Be The Music", jednocześnie ostatecznie potwierdziła, że nie pojawi się w nowej edycji. Zapowiedziała przy tym, że kończy swoją działalność w branży rozrywkowej. "Oficjalnie mówię, że wycofuję się dużymi krokami z branży i ze wszelkich czynności zawodowych. Ja już nie daję rady. Przede wszystkim z powodu ślepoty, ale też i wieku" - wyznała.
Dodała przy tym, że sztuka estradowa polega też na ocenie wizualnej, a jej stan zdrowia nie pozwala na to, by mogła kogokolwiek od tej strony oceniać. "Jeżeli ja widzę plamę zamiast wokalistki, to co ja mogę powiedzieć na temat jej estetyki wizualnej? Nic. Ja mogę powiedzieć tylko, że 'jesteś piękną plamą'" - stwierdziła Zapendowska.
Zapytana o to, jak sobie radzi w codziennym życiu odpowiedziała: "Różnie z tym bywa, co drugi dzień umieram, ale potem zmartwychwstaję. Potem znowu fikam i znowu umieram. I tak w kółko". "Teraz to już nic mi nie pomoże" - dodała przyznając, że operacja wzroku już nie wchodzi w grę.
Zobacz również: Elżbieta Zapendowska chwali Daniela Martyniuka?! "To fajne". Dziwne słowa jurorki
Elżbieta Zapendowska: Pogodziłam się, że nie odzyskam wzroku