Emerytury artystów. ZUS wyliczył Markowi Piekarczykowi... 7,77 złotych
Artyści, gdy mówią o wysokości swoich emerytur, często nie kryją swojego rozgoryczenia. Na łamach "Super Expressu" i Se.pl wiele razy pisaliśmy o niskich świadczeniach naszych gwiazd. Niektóre kwoty emerytur gwiazd brzmią absurdalnie. Marek Piekarczyk np. kiedyś zdradził, że ZUS wyliczył mu świadczenie emerytalne w wysokości...7,77 zł. Z kolei z naszych wyliczeń wynikało, że Krzysztof Cugowski może liczyć na 1722 zł emerytury. Do świadczeń dla artystów odniósł się teraz Andrzej Seweryn. 77-letni aktor jednak nie chce mówić o swojej emeryturze. - Wydaje mi się, że byłoby niestosowne, żebym ja, pracujący bardzo intensywnie od 55 lat, dzielił się z państwem moimi refleksjami na temat mojej emerytury, ponieważ to mogłoby być naprawdę bardzo źle rozumiane. Nie czuję się upoważniony przez samego siebie do publicznej debaty na ten temat - stwierdził artysta w rozmowie z portalem Pudelek.
Pod artykułem prezentujemy galerię: Andrzej Seweryn i jego żony
Andrzej Seweryn jednak odniósł się do ubolewań koleżanek i kolegów artystów. Słynny aktor nie gryzł się w język. Padły mocne gorzkie słowa. Artysta wprost stwierdził, że się wstydzi. Widać, że mocno solidaryzuje się z ludźmi ze swojej branży.
Jest mi wstyd, że w takim systemie mieli nieszczęście, jeśli chodzi o ten aspekt, pracować - stwierdził bez ogródek Andrzej Seweryn.