Doda rozstała się z Haidarem w listopadzie 2015 roku. Ich rozstanie i późniejsza historia kontaktów nie należała do łatwych. Byli kochankowie, którzy planowali nawet ślub, od jakiegoś czasu spotykają się wyłącznie w sądzie. Doda zarzucała Haidarowi, że ten ją dręczy. Tymczasem on wyznał, że była narzeczona porysowała mu luksusowe auto. "Porzucony facet to wyjątkowo męczące i mszczące się stworzenie" - skomentowała oskarżenia Haidara Doda. Kulminacją sporu była wizyta Rabczewskiej w prokuraturze pod koniec 2017 roku. Doda usłyszała wtedy zarzut "nękania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami bezpośrednich wykonawców, również objętych zarzutami, do zmuszenia Emila H. do określonego zachowania poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych". W związku z tą sprawą artystka musiała zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł. W 2018 roku sprawa sporu Dody z Haidarem przycichła. Z kolei w kwietniu piosenkarka poinformowała o swoim ślubie z Emilem Stępniem.
Emil Haidar zapytany o ślub Dody
Dziennikarze "Twojego Imperium" poprosili Emila Haidara o to, by skomentował ślub swojej byłej narzeczonej. Trzeba przyznać, że biznesman wspiął się na wyżyny dyplomacji:
- Korci [by to skomentować - przyp.red.], ale prawnicy zakazują - powiedział w "Twoim Imperium".