„Chłopi" z 1973 r. to klasyka polskiego kina. Za sprawą filmu Emilia Krakowska dołączyła do grona najpopularniejszych aktorek. I chociaż na początku miała zagrać Hankę, a Anna Seniuk - Jagnę, sprawy potoczyły się inaczej.
Emilia Krakowska wyznała szokującą prawdę o "Chłopach". To nie ona miała być Jagną. Wszystko przez... Annę Seniuk
- Ale ona była zakochana akurat i zrezygnowała. I ja oczywiście byłam wściekła na nią, przez moją pazerność. Myślałam, że będę miała nowe wyzwanie i zagram sobie Hanię, której nie grałam w teatrze. Mówiłam nawet Fuńce (Stefania Iwińska), która grała Hankę w teatrze, że będę z niej ściągać. Bo naprawdę była wspaniała. No i tak się zdarzyło… - powiedziała Krakowska w programie Moniki Jaruzelskiej.
W dalszej części rozmowy dodała, że rozumiała postępowanie swojej koleżanki, bo wcześniej - także z powodu miłości - odmówiła roli w „Operze za trzy grosze".
- Ale ja Anusie rozumiałam, bo ja trochę wcześniej się zakochałam i też odmówiłam u profesora Bardiniego, który się potem obraził na mnie, że ja nie mogłam zagrać w "Operze za trzy grosze", bo ja tutaj kocham się tak cudownie, prawdziwie i pierwszy raz w życiu i to tak zabój. Jak teraz teraz na to patrzę z perspektywy, to mój pierwszy mąż to była Maciej Boryna - bo starszy ode mnie i on mi imponował rozsądkiem. No i też był zakochany. Dlatego zrozumiałam, że Anusia była zakochana i zrezygnowała, a ja dostałam telefon i zagrałam Jagnę.
Dziś trudno sobie wyobrazić „Chłopów" bez Krakowskiej.