Emilia zakochana w niemężu

2009-01-13 4:00

Znakomita aktorka Emilia Krakowska (69 l.) miała czterech mężów i więcej za mąż wychodzić nie chce...

To uczucie zaczęło się w czasach studenckich, odrodziło po 50 latach! I wciąż trwa mimo tysięcy dzielących ich kilometrów. Tylko nam znana aktorka Emilia Krakowska (69 l.) opowiada o miłości, która spadła na nią w wieku dojrzałym.

- Czy to jest miłość? - pytam panią Emilię, a ona uśmiecha się. - Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? - pisał poeta. Tak, jest to miłość - mówi zdecydowanie.

Wszystko zaczęło się ponad 50 lat temu. Emilia przyjechała z Poznania do stolicy studiować aktorstwo. On, Sergiusz Sikorski, z Łodzi, by zostać architektem. Młodzi, zauroczeni sobą, zakochali się, ale nigdy się nie pobrali. On wyjechał stawiać piękne budowle w Brazylii, ona została w Polsce, by stać się słynną aktorką. Pani Emilia chwilę się zastanawia. - Gdybyśmy wtedy wzięli ślub, już bylibyśmy po rozwodzie - mówi i ze szczerością dodaje: - On potrzebował kobiety, która była w stanie podporządkować się jego planom. Ja taką być nie mogłam. Zawsze byłam artystką, a dopiero potem żoną.

Emilia Krakowska miała czterech mężów, urodziła dwie córki. On też się ożenił. Ich życie pół wieku biegło dwoma torami. Aż nagle, dwa lata temu wpadli na siebie. A potem zdarzenia potoczyły się jak lawina.

To dla niego Emilia Krakowska kupiła komputer i nauczyła się obsługiwać skype'a (komputerowy program, dzięki któremu za darmo można rozmawiać z całym światem). Są ze sobą codziennie. Rozmawiają o sztuce, nowych projektach, zdrowiu, historii, polityce. Cieszą się sukcesami, dzielą smutkami. Jest to miłość na odległość. On nie przeprowadzi się do Polski, a ona do Brazylii.

- Bo i po co? - pyta aktorka. - Widujemy się często, co kilka miesięcy. On przyjeżdża do mnie, albo ja jadę do niego. Wspólnie spędzamy wakacje. A jak czekamy na te spotkania! Już następnego doczekać się nie mogę - opowiada z entuzjazmem.

Emilia Krakowska dodaje, że ze swoim ukochanym nigdy się nie nudzi. Oboje szanują i cenią się nawzajem.

- Czerpiemy z tej miłości, ile tylko potrafimy. Jesteśmy sobą oczarowani i wierzę, że nadal tak będzie - mówi aktorka. Chwilę zastanawia się i dodaje: - Oboje jesteśmy wolni, nikogo tą miłością nie krzywdzimy...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają