Emilian Kamiński odszedł pod koniec ubiegłego roku. Pozostawił po sobie smutek, żal i poczucie ogromnej straty wśród wszystkich, którzy go kochali. A miał on dwie rodziny - w życiu prywatnym otaczali go najbliżsi, w życiu zawodowym również tworzył bardzo bliskie relacje. Dlatego jego odejście opłakiwała także rodzina teatralna i telewizyjna. Był nie tylko założycielem i dyrektorem Teatru Kamienica. Dla swoich współpracowników był ojcem i mentorem, zawsze gotowym do pomocy. Obu rodzinom poświęcał się bez reszty. Nic więc dziwnego, że jego ostatnim życzeniem było to, aby rodziny te pozostały razem także po jego śmierci.
Emilian Kamiński namaścił syna na swego następcę: "Synku, ja nie dożyję pięciu lat. Ty musisz pomóc mi z teatrem"
Ostatnią wolą Emiliana Kamińskiego było to, aby jego żona - Justyna Sieńczyłło i najstarszy syn - Kajetan Kamiński zajęli się teatrem po jego śmierci. Chciał mieć pewność, że zostawia Kamienicę w najlepszych rękach. Żona była dla niego wsparciem przez wiele lat pracy w teatrze - tworzyła z nim Kamienicę, wspierała na każdym etapie jej funkcjonowania. Syna również wdrażał do zarządzania placówką od kilku lat. Już na kilka lat przed śmiercią poprosił Kajetana o pomoc przy prowadzeniu teatru, dzięki czemu chłopak miał czas by przygotować się do tej odpowiedzialnej roli. Opowiedział o tym podczas uroczystości pogrzebowych ojca:
- Tata uprzedzał mnie, że kiedyś ten moment nadejdzie. Mogę tylko powiedzieć jedno: mój tata służył ludziom. Gdy cztery lata temu robił spektakl niespodziankę, przyszedł do mnie do pokoju. Powiedział: "Synku, ja nie dożyję pięciu lat. Ty musisz pomóc mi z teatrem. Musisz służyć ludziom.
Justyna Sieńczyłło i Kajetan Kamiński z poświęceniem wypełniają ostatnią wolę Emiliana Kamińskiego
Od pogrzebu artysty minęło niewiele czasu, ale już widać, że bliscy aktora wzięli sobie mocno do serca jego ostatnią wolę. Teatr nie zaprzestał działalności nawet na jeden dzień, na czym bardzo zależało Emilianowi. Już dzień po jego śmierci odbył się na jego deskach spektakl "upiór w kuchni". Ze stanowiska dyrektorskiego teatrem zarządza od stycznia Justyna Sieńczyłło, zaś Kajetan Kamiński objął stanowisko menedżera - zajmuje się niemal wszystkim, od zaplecza sprzętowego, po gastronomię i, podobnie jak ojciec, potrafi spędzać w teatrze całe noce.