Etna znana z hitów: „Drań” „Niewolnica”, „Rolnik” czy „Moja jedyna miłość” występowała niedawno w miejscowości Przerośl. Najpierw o mało co, a w ogóle nie doszłoby do koncertów, ponieważ rozpętała się straszna burza. Na szczęście jednak pogoda odpuściła i wokalistka wraz z zespołem mogła stanąć na scenie. Jak zwykle dała niesamowite show, a publiczność bawiła się w najlepsze. Później wiele osób zapragnęło mieć autograf i zdjęcie z gwiazdą. Artystka chętnie podpisywała pocztówki i robiła sobie fotki z zainteresowanymi.
Etna napastowana przez nieznanego mężczyznę!
Niestety jeden z widzów zrobił o dwa kroki za dużo. Piosenkarka poczuła się zagrożona, kiedy próbował pocałować ją w usta. Nie obyło się bez interwencji ochrony. „Przerośl! Oj działo się Najpierw burza rozgoniła wszystkich pół godziny przed koncertem. 4 razy odcinało prąd… Potem mega dużo ludzi wróciło na koncert i bawiło się zarąbiście. Po koncercie, jak zwykle wyszłam do ludzi na foty i rozdać autografy. Było dużo chętnych, więc ochrona wpuszczała pojedynczo ochotników. Przyszła kolej na dużego pana… najpierw wyjął telefon, aby cyknąć fotę, taki na mój gust Nokia 3210. Nie mam nic przeciwko takim telefonom, ale zdjęcie nim zrobić trudno, potem już było tylko gorzej… najpierw ukradł mi buziaka w policzek, gdy tak mnie oszołomił, chwycił moją twarz… i chciał pocałować w usta!!! Gdy wyrywałam się z jego uścisku, 4 ochroniarzy dopadło go i odciągnęli go… niestety pan wciąż ściskał mnie za rękę, więc biegłam za nimi. Udało mi się oswobodzić po kilku metrach… Gdy ochroniarze odprowadzali mnie do garderoby, jeden spytał, czy wzywać policję. O dżizes!!! Po koncercie w klubie w Warszawie położyliśmy się poprzedniej nocy o 5ej rano, po kilkuset kilometrach, burzy, buziakach nie miałam ochoty jeszcze na kilkugodzinne zeznania. Zresztą co miałam powiedzieć ? Że pocałował mnie w policzek i chciał w usta???” - tak całą sytuację opisała Etna na swoim Instagramie.
Etna po przykrym incydencie nie odetnie się od fanów!
- Poczułam się mega niekomfortowo. Zdarzały się różne incydenty, ale w takiej sytuacji znalazłam się po raz pierwszy. Naprawdę bardzo się przestraszyłam. Generalnie spotkania z publicznością zawsze są miłe, a przykre incydenty zdarzają sie rzadko. Większość ludzi wykazuje się jednak kulturą i szacunkiem do artysty - powiedziała nam Etna, która zapewnia, że mimo tej sytuacji na kolejnych koncertach nie będzie stronić od fanów, więc każdy kto marzy o zdjęciu z wokalistką będzie miał na to szansę. Artystka powoli szykuje się też do nagrania nowej piosenki i teledysku.