Etna kocha podróże, słońce i kąpiele w egzotycznych wodach. Kiedy dotarła na malowniczy Zanzibar najpierw postanowiła wypocząć, a także lekko strzaskać skórę promieniami słońca, by w teledysku zaprezentować się w jak najlepszym wydaniu. Kiedy wokalistka relaksowała się nad Oceanem Indyjskim, nie przypuszczała, że spotka ją przykra niespodzianka. Po jednej z kąpieli wdepnęła na jeżowca. Spotkanie z tym wodnym osobnikiem niestety jest bardzo bolesne. - To był piękny urlop! Ale będąc na tak tropikalnej, egzotycznej wyspie jak Zanzibar, trzeba być przygotowanym na różne niespodzianki. Kąpiąc się w Oceanie Indyjskim zawsze miałam ochronne buty przeciw jeżowcom. I podczas kąpieli nic przykrego mnie nie spotkało, choć wokół pływało pełno niebieskich parzących meduz. Za to dwukrotnie, spacerując boso po plaży, wbiłam sobie w nogę kilka kolców jeżowców. Jest to bardzo bolesne i trudne do wyciagnięcia. Taki kolec nie zachowuje się jak drzazga, która wychodzi cała. Kolec jeżowca jest kruchy i łamie się. Zatem trzeba głęboko dłubać igłą, aby wyjąć kolce. Często trzeba udać się do szpitala, by nogę oczyścił chirurg. Na szczęście obyło się bez wizyt w afrykańskim szpitalu. Jednak ból w pamięci pozostanie - opowiada „Super Expressowi” Etna, która w Tanzanii spędziła trzy tygodnie. Piękną pamiątką z tej wyprawy jest jej klip do utworu „Moja jedyna miłość”. Patrząc na te obrazki można zapomnieć o całym bólu jakiego zadały piosenkarce jeżowce.
Zobaczcie boskie ciało Etny w jej najnowszym teledysku. Oczywiście warto również zwrócić uwagę nie tylko na zgrabne nogi wokalistki, ale także na warstwę tekstową piosenki. Chyba każdy z nas ma lub miał w życiu tę „jedyną miłość”.