Piosenkarka podzieliła się z nami zatrważającą informacją. Na Zanzibarze właśnie płonie jeden z obiektów, na którym jeszcze niedawno wypoczywała i kręciła teledysk do singla „Moja jedyna miłość”. Po obiekcie zostały już tylko wspomnienia. Niestety pożar z powodu wiatru mocno się roznosi. - To jest jeden z dwóch hoteli: Nest, gdzie kręciliśmy klip „Moja jedyna miłość”. Nie ma już tej huśtawki… ani domków za mną… Spłonęły z powodu wiatru, który rozprzestrzeniał ogień aż 4 hotele. Nest sąsiadował bezpośrednio z Drifters, w którym mieszkaliśmy. Były to chatki plecione z liści palm. Je też strawił ogień… Wszystko położone pięknie, malowniczo nad samym Oceanem Indyjskim - relacjonuje nam Etna przeglądając filmy i zdjęcia pogorzeliska. Aż żal jej na to patrzeć.
Etna przerażona pożarem hotelu. Jeszcze niedawno tam była!
- Jestem w szoku. Jeżdżę dużo po świecie, ale ten wyjazd był magiczny. Pojechaliśmy grupą 14 osób. Polacy z różnych stron świata. Nie znaliśmy się wcześniej. Spaliśmy w 14 osób w jednej chacie, do dyspozycji mając jedną łazienkę. Zero klimatyzacji przy temperaturach w nocy ok 28°C . Prawdziwy survival. Kontakt z grupą utrzymujemy po dzień dzisiejszy. Jesteśmy w szoku po tym, co się stało. Wiele osób pyta mnie wciąż, gdzie był realizowany clip. Dziś już nie ma jednego z tych malowniczych miejsc - opowiada z żalem piosenkarka.