Przed pierwszą półfinałową piosenką (show otwierała Polka Magdalena Tul z kawłkiem "Jestem") prowadzący galę postanowili wytłumaczyć milionom widzów w całej Europie zasady głosowania na ulubionych wykonawców.
- Głosowanie jest tak proste, że nawet kobieta może to wytłumaczyć - wyrwało się prowadzącemu imprezę.
Przeczytaj koniecznie: Eurowizja 2011: Polska z Magdaleną Tul poza konkursem WIDEO!
Na szczęście partnerująca mu na scenie kobieta zdołała odbić piłeczkę. - Wytłumaczę, choć głosowanie jest tak proste, że nawet facet zrozumie - nie pozostała dłużna prowadząca półfinał Eurowizji.
Potem obyło się bez większych wpadek konferansjerów. Przyszła więc kolej na "wtopy" artystów. Jeden z gorszych występów zanotowała Magdalena Tul, która nie zdołała się zakwalifikować do wielkiego sobotniego finału.