Eurowizja przebrzmiała. Po klęsce Moniki Kuszyńskiej już niewielu chce o tym wspominać. Za to drugi raz gwiazdą Eurowizji została Ola Ciupa. Słowianka Donatana, która w zeszłym roku prała na tarze na eurowizyjnej scenie, w tym roku ogłaszała wyniki głosowania w Polsce. I cóż... Ola nie poczuła się w obowiązku przywitać się z prowadzącymi Eurowizję, ani kurtuazyjnie podziękować za zorganizowanie konkursu. Te zwroty są nie tylko tradycyjną częścią połączeń z innymi krajami, ale przede wszystkim wyznacznikiem dobrego wychowania. Tym co uderzyło od pierwszych chwil w wystąpieniu Oli był jej fatalny akcent oraz prawdopodobnie znikoma umiejętność posługiwania się językiem angielskim. To smutne, tym bardziej, że Ciupa reklamuje jedną ze szkół nauki języków obcych. Przyznajemy Oli jeden punkt za występ na wizji. Za wianek. Wyglądała ładnie. Ale niech ona już nic nie mówi.
Zobacz: Eurowizja 2015. Najlepsze kreacje na konkursie Eurowizji [ZDJĘCIA]