TV
Pogoda
Wideo
Szwedzi bardzo kochają Eurowizję. W końcu nie raz wygrali konkurs. Mimo tego potrafili podejść do tematu z wielkim dystansem i ogromnym poczuciem humoru. Prowadzący Måns Zelmerlöw i Petra Mede nie raz żartowali sobie z całego konkursu, w tym również z siebie. Pomiędzy występami wyemitowano humorystyczny paradokument o tym jak Szwedzi wygrywali Eurowizję i jak bardzo ją kochają. Jednak najśmieszniejszym momentem tegorocznego konkursu była musicalowa piosenka "Love Love, Peace Peace" ("Miłość miłość, pokój pokój"), w której zdradzono przepis na hit Eurowizji.
Jakie są elementy składowe prawdziwego eurowizyjnego przeboju? Doniosły dźwięk trąb, półnadzy modele walący w bębny, staruszek grający na tradycyjnym folkowym instrumencie, którego nazwy nikt nie zna, niesamowite stroje, które kilkukrotnie podczas występu są zdzieranie z wykonawców, skrzypek, DJ udający, że scratchuje oraz oczywiście tematyka - miłość i pokój! W humorystycznej piosence połączono wszystkie składniki. Nie zabrakło też odniesień do słynnych eurowizyjnych występów.
Między innymi pojawiła się parodia Słowianek Donatana, które wystąpiły na konkursie dwa lata temu. Na scenie zobaczyliśmy wiejskie kobiety ubrane w tradycyjne stroje, trzymające świeże bochenki chleba oraz piękną blondynkę ubijającą masło w seksownej pozie. W pewnym momencie modelka zalotnie oblizuje ubijak, wywołując jednoznaczne skojarzenia. My uważamy, że piosenka "Love Love, Peace Peace" to świetna satyra na Eurowizję. A Wy jak sądzicie? Szwedzi przesadzili nabijając się z Donatana i Cleo?
Zobacz: Eurowizja 2016. Które kraje oddały najwięcej głosów na Michała Szpaka? Tego nikt się nie spodziewał!
Podcasty
Playlisty tematyczne
