Kasia Moś raczej nie może liczyć na wygraną w tegorocznej Eurowizji. Analitycy Unibet oszacowali jej szanse na 150/1, co oznacza, że każda postawiona na nią złotówka może okazać się warta nawet 150zł! A może jednak w Kijowie czeka nas zaskoczenie na miarę Michała Szpaka? W półfinałowych przewidywaniach Polka plasuje się na 9., premiowanym awansem miejscu. Szanse Polki na pojawienie się w sobotnim finale oceniono na 9/10, lecz londyński bukmacher ostudza optymizm Polaków. Aby wygrać, piosenkarka musiałaby pokonać tzw. Wielką Piątkę, która nie musi rywalizować w kwalifikacjach, czyli Wielką Brytanię, Niemcy, Włochy, Hiszpanię oraz Francję, reprezentanta ukraińskich gospodarzy oraz 10 zwycięzców każdego z dwóch półfinałów. Czy Kasia pokona prawdopodobieństwo i zrobi miłą niespodziankę osobom, które postawią na nią pieniądze? Czas pokaże!
ZOBACZ: Eurowizja 2017: Które miejsce zajmie Kasia Moś? Zapendowska ocenia jej szanse