Na Eurowizji 2018 doszło do zaskakującej sytuacji. I nie chodzi tu tylko o mężczyznę, który wtargnął na scenię podczas występu Wielkiej Brytanii. Gdy przyszło do zaprezentowania punktacji jury z Polski zamiast Marceliny Zawadzkiej na ekranie ujrzeliśmy Mateusza Szymkowiaka, reportera znanego z "Pytania na śniadanie". Nawet sam Artur Orzech, komentator Eurowizji, był zaskoczony. Nie mógł ukryć zdziwienia, gdy po słowach "osobą przekazującą głosy polskiego jury na Eurowizji w tym roku będzie Marcelina Zawadzka, Miss Polonia 2011", na ekranie pojawił się Mateusz Szymkowiak. Reporter doskonale wypadł podczas prezentowania punktacji od polskiego jury. Nie przedłużał na siłę napięcia, ani nie był spięty. Nie zaliczył wpadki prezentując w języku angielskim punktację od Polski.
Kotlety z ziemniaków – czemu nie? To pyszne danie – szczególnie z dodatkiem grzybowego sosu!
Dlaczego Marcelina Zawadzka nie przedstawiła punktów z Polski?
Okazuje się, że Marcelina Zawadzka najzwyczajniej w świecie została pokonana przez chorobę. W trybie natychmiastowym TVP musiało znaleźć zastępstwo. Wybór padł na Mateusz Szymkowiaka. Jedyne faux pas to fakt, że nikt nie poinformował o zmianie komentatora Eurowizji - Artura Orzecha. Informacja o przyczynach zamiany znalazła się na poświęconym Eurowizji profilu facebookowym "Let's talk about ESC".
Przypomnijmy, że ostatecznie tegoroczną Eurowizję wygrała Netta Barzilai z Izraela. To oznacza, że kolejny finał odbędzie się właśnie w Izraelu.