Eurowizja 2025. Justyna Steczkowska niezadowolona! Kolejna kłoda rzucona pod nogi

2025-04-11 10:03

Eurowizja 2025 zbliża się wielkimi krokami. Już w połowie maja widzowie obejrzą dwa półfinały, a 17 maja odbędzie się wielki finałowy koncert. Czy wystąpi na nim Justyna Steczkowska? To się okaże 4 dni wcześniej. Polska gwiazda pojawi się na scenie podczas pierwszego półfinału. Niestety, choć w planach było latanie nad widownią, Steczkowska dostała zakaz podobnych wyczynów. Nie jest z tego powodu zadowolona. A to nie koniec problemów!

Super Express Google News

Jest szansa, że Justyna Steczkowska podbije tegoroczną Eurowizję, choć nie bez problemów. 52-letnia gwiazda wraca na eurowizyjną scenę po 30 latach - bardziej doświadczona i, o dziwo, w jeszcze lepszej formie. Wystąpi z piosenką "Gaja", która już zdobywa popularność.

Ale nie może być zbyt różowo. Już wiadomo, że pomysł z samodzielnym lataniem nad widownią nie wypali - ze względu na przepisy BHP nie pozwolono Stecznowskiej na tak trudne ewolucje. Piosenkarka przekonuje, że jest do tego przygotowania fizycznie, ale "nie" znaczy "nie". Polska ekipa znalazła jednak na to sposób.

Zobacz także: Justyna Steczkowska o medycynie estetycznej. Padły mocne słowa o "naturalności" i "godności"

Miało nie być latania, to będzie wciąganie

Steczkowska przez wiele tygodni ciężko trenowała, aby móc latać nad sceną o własnych siłach, ale na Eurowizji jej tego zabroniono. Ekipa to "obeszła".

No dalej się nie zgodzili, ale jakoś to ominęliśmy, znaczy ominęliśmy... no będzie maszyna, która mnie wyciąga. To, co było spektakularne to to, że ja sama o własnych siłach wiszę i śpiewam. I to było takie, wow, jak to możliwe? No możliwe, jeśli się dużo pracuje, jeśli chce się osiągnąć jakiś efekt i do tego się przyłożysz, no to jest to możliwe. Udało mi się to po paru miesiącach pracy, więc byłam szczęśliwa, że mogę to pokazać w Europie, ale się nie udało, musi mnie wciągać maszyna. Nie wiem po co, skoro sama mogę wlecieć na górę, ale no trudno - mówiła "Super Expressowi" wyraźnie zawiedziona Justyna Steczkowska.

Zobacz także: Eurowizja 2025. Justyna Steczkowska druga! Szczegóły pierwszego półfinału

Kłody pod nogi

Steczkowska nie jest zadowolona z takiego obrotu sprawy, ale to nie wszystko. Okazuje się, że gwiazda, która wystąpi w pierwszym półfinale Eurowizji już jako druga, chciałaby zaśpiewać w dalszej kolejności! Ale tego nie da się zmienić.

Zobacz także: Posągowa Steczkowska, opalona Kubicka, zawsze młoda Dygant i Blanka w prześwitach! Ale to Kuna pokazała zgrabne nogi w pełnej krasie

Wolałabym pojawić się na scenie nieco później. No cóż, po prostu taka jest przypisana. Trzeba się cieszyć z tego, że nie pierwsza - stwierdziła w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Sądzicie, że druga pozycja naprawdę jest tak zła?

Zobacz także: Justyna Steczkowska zasuwa po śniegu w szpilkach. Zrobi wszystko dla Eurowizji!

Justyna Steczkowska martwi się Eurowizją. Wokalistka planowała swój występ zupełnie inaczej

Czy numer startowy może mieć wpływ na wynik Eurowizji?

Osoby, które wygrały Eurowizję w ostatnich latach, faktycznie w finale startowały raczej miejsc oznaczonych wysokimi numerami, przynajmniej powyżej 10, ale sama pozycja startowa nic nie znaczy. No i od półfinału do finału jest daleka droga.

Na przykład Krystian Ochman śpiewał w finale jako 23., w półfinale jako 14., a niestety nie odniósł wielkiego sukcesu na Eurowizji - zajął 12. miejsce. Blanka, która w półfinale śpiewała jako 9., w finale zajęła 19. miejsce, a w półfinale 3. Z kolei zwycięzca z 2024 r., Nemo, w półfinale startował z numerem 4. Luna w zeszłym roku w półfinale Eurowizji śpiewała jako 6. i nie dostała się do finału.

Zobacz także: Justyna Steczkowska zaplanowała coś zupełnie innego na Eurowizję. Zepsuli jej występ!

Zobacz więcej zdjęć. Justyna Steczkowska wyjawiła, jak przygotowuje się do Eurowizji

Muzyczny quiz. Uzupełnij brakujące słowo w polskich hitach!
Pytanie 1 z 11
Kocham cię, kochanie...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki