26 lutego TVP wyemitowała eurowizyjny konkurs preselekcyjny, podczas którego dowiedzieliśmy się, że to 24-letnia Blanka ze swoim radiowym singlem "Solo" będzie reprezentować Polskę podczas konkursu w Liverpoolu. Młoda gwiazda była w szoku, kiedy ogłaszany był ostateczny werdykt. Podobne zaskoczenie przeżyli widzowie oraz internauci, których kilka chwil wcześniej Edyta Górniak poinformowała, że maksymalna liczba punktów polskiego jury wędruje właśnie do Blanki.
Eurowizja. Edyta Górniak komentuje wybory polskiego reprezentanta! Widzowie są na nią źli
Fani Eurowizji nie mają wątpliwości - to Jann z piosenką "Gladiator" powinien reprezentować nasz kraj podczas majowego półfinału, a później na pewno i finału. Niestety, nie stało się tak, i choć od publiczności otrzymał maksymalną liczbę punktów, fakt, że według jurorów uplasował się na 4. miejscu, wszystko zaprzepaścił.
- Mój głos nie dominował nad innymi z jury, było to równo podzielone, ale przywilej ładnego tytułu przyjęłam z przyjemnością i odczytywałam te punkty. Przyznam szczerze, że nie zaglądałam, przez ramie może trochę, ale nie chciałam się sugerować wyborem moich kolegów jurorów, ale wygląda na to, że nasze wspólne głosy połączyły się w punktację podobną do widzów - broniła się, zwracając uwagę, że Blanka uplasowała się według widzów na miejscu drugim.
Dziennikarze obecni na miejscu również przeżyli zawód, kiedy okazało się, że jury podarowało wykonawcy utworu "Gladiator" tylko siedem punktów.
- To jest zbiór wszystkich głosów, trudno powiedzieć, kto dał więcej a kto mniej. Zawsze ktoś przegrywa, a ktoś wygrywa. Nie ma możliwości, że każda osoba, która przyszła na widownię i każda, która głosowała, była zadowolona. Po prostu wybraliśmy wszyscy, Polska również wybrała.
Diwa starała się zrozumieć wybór jurorów oraz widzów. Uważa, że singiel Blanki jest bardzo radosny i to głównie to przesądziło o takim werdykcie.
- Myślę, że ludziom brakuje czegoś optymistycznego, słonecznego, lekkiego, bo jesteśmy wszyscy osaczeni przygnębieniem, smutkiem, wszystko jest dramatyczne, umierające, rozpadające się, demoniczne, wyuzdane często. Ale to, że dzisiaj zagłosowali wszyscy, wygląda na to, że brakuje ludziom pogody ducha, czegoś lekkiego i słonecznego. Te ostatnie 3 lata są ciężkie, depresyjne i ponure, a my nie mieliśmy nigdy tak współczesnego kandydata. Bardzo mi się podobał ten występ, ale oczywiście nie tylko jej.
Warto dodać, że tuż przed ogłoszeniem oficjalnych wyników preselekcji, Polska znajdowała się na 6. miejscu oficjalnej listy bukmacherów, dziś jest już na miejscu 11 i zapewne spadnie jeszcze niżej, kiedy poznamy kolejnych reprezentantów z innych krajów.
Polecany artykuł:
FISZ gościem talk show Marcina Mellera!
Dlaczego własne dzieci uważają go za "boomera"? POSŁUCHAJ ROZMOWY!
Listen on Spreaker.