Uroczyste zwieńczenie rywalizacji młodych wokalistów z 19 krajów świata odbyło się 19 grudnia, na paryskiej arenie La Seine Musicale. W tegorocznej edycji Eurowizji Junior 2021, Polskę reprezentowała Sara James z piosenką "Somebody". Dawniej występowała na scenie "The Voice Kids". W trakcie przesłuchań w ciemno odwróciły się wszystkie fotele. Już na początku tej muzycznej przygody zdobyła masę wiernych fanów. Sara wygrała potem "Szansę Na Sukces" i w ten sposób potwierdziło się, że to właśnie ona poleci do Francji, aby reprezentować biało-czerwonych. Jej występ na wielkiej scenie zachwycił jury oraz publiczność przed telewizorami. Mało brakowało, aby zwyciężyła. Niestety, w walce o pierwsze miejsce na podium przegoniła ją reprezentantka Armenii Malena (14 l.) z utworem "Qami Qami".
Sara James zdradziła, co najbardziej zaskoczyło ją na Eurowizji Junior 2021
Zapytaliśmy Sarę, czy jej wyobrażenia o Eurowizji Junior pokryły się z rzeczywistością oraz co zaskoczyło ją najmocniej. Okazało się, że młoda wokalistka nie spodziewała się aż tak wielkiej sceny. Kolejną wielką niespodzianką była możliwość nawiązania tak szczerych przyjaźni z innymi uczestnikami konkursu.
"Zaskoczyła mnie na pewno scena, bo nie wiedziałam, że jest tak duża i zaskoczyło mnie, jak bardzo można się związać z ludźmi. Bardzo, bardzo mnie to zaskoczyło, bo myślała, że nie będziemy mieli za bardzo jak to zrobić, poznać się itp. Wszystko z powodu pandemii. Zrobiliśmy to, a pożegnanie było bardzo emocjonalne" - wyznała Sara w rozmowie z SE.
Na pytanie o to, czy w trakcie konkursu dało się wyczuć niezdrową rywalizację odpowiedziała: "Nie. Tak się związałam z tymi ludźmi, że pożegnanie było strasznie emocjonujące (...) Zawsze, jak o tym myślę, to chce mi się płakać trochę" - tłumaczyła.
Zobacz, jak wyglądało przywitanie Sary na lotnisku w Warszawie.