Eurowizja Junior 2024: Polska nie wygrała 22. edycji konkursu. Dominik Arim z piosenką "All Together" dał z siebie wszystko, lecz - niestety - nie udało się. Tym samym nie powtórzyliśmy sukcesu sprzed lat, jaki zapewniły nam Roksana Węgiel oraz Wiktoria Gabor. Wysoko, bo na 2. pozycji, znalazła się także Sara James, która nie wygrała prawdopodobnie tylko dlatego, że byłaby to nasza trzecia wygrana z rzędu. - Musieliśmy dać w końcu szansę komuś innemu - żartowali wówczas internauci. W tym roku serca widzów skradł przedstawiciel Gruzji: Andria Putkaradze z piosenką "To My Mom". A dlaczego tym razem Polska nie zwyciężyła na Eurowizji Junior 2024? W mediach społecznościowych już krążą potencjalne powody takiego obrotu spraw. Trzeba przyznać, że brzmi to dosyć wiarygodnie, choć pamiętajmy, że to tylko spekulacje i plotki. Na to, kto wygra Eurowizję Junior, składa się bowiem bardzo wiele czynników. Poznajcie szczegóły.
Eurowizja Junior 2024: To dlatego Polska nie wygrała? "Nastawili ich przeciwko nam"
Dominik Arim, a wraz z nim Polska, nie zatriumfował na Eurowizji Junior 2024. W głosowaniu jury i pozostałych krajów, otrzymaliśmy łącznie 13 głosów. W głosowaniu widzów - 48. Łącznie więc 61 głosów. Pocieszenie jest takie, że nie byliśmy ostatni, wbrew rankingom. Co kryje się za tą decyzją? Oficjalnie: nie wiadomo, po prostu inne propozycje bardziej przypadły im do gustu. Ale internauci doszukują się wpływu opinii bukmacherów i eurowizyjnych ekspertów, którzy od początku nie dawali Polsce szans na zwycięstwo. Być może wywołało to efekt lawiny śnieżnej, która wywoływała poczucie, że nie warto na Polskę głosować, skoro jej szanse są nikłe.
- W rankingu aplikacji "My Eurovision Scoreboard" Polska zajęła ostatnie miejsce, a faworytem była Portugalia. Nie głosowali na nas, bo zostali nastawieni przeciwko nam - czytamy w mediach społecznościowych.
Oczywiście jakiś wpływ na decyzję głosujących takie rankingi mogą mieć, ale należy pamiętać, że finalnie każdy samodzielnie wybiera swojego faworyta i na niego oddaje głos. Tym razem się nie udało, lecz Dominik Arim może być z siebie zadowolony, bo dał dobry występ. W "Super Expressie" składamy gratulacje i trzymamy kciuki za dalsze sukcesy.