Basta spełniła marzenie swojej mamy. Podarowała jej pod choinkę jorka, który dostał na imię Yogi.
- To nowa miłość w naszej rodzinie. Jest cudowny, a mama bardzo ucieszyła się z pieska, gdyż właśnie o takim przyjacielu marzyła, ale nie spodziewała się, że go dostanie. Przyjechaliśmy do rodziców jak zwykle na święta… Yogi wyskoczył z pudełeczka z kokardką. Mama narobiła pisku, a później radości nie było już końca. Cieszyła się jak małe dziecko. Tata też oszalał na jego punkcie, zresztą jak reszta rodziny. Jest naprawdę słodki - opowiada w rozmowie z SE.PL Eva Basta.
Eva doskonale wie, że taki żywy prezent to duża odpowiedzialność, dlatego wcześniej zadbała o to, by szczeniak został zaszczepiony i odrobaczony, zanim trafił w ręce jej ukochanej mamy.