Córka Ewy Błaszczyk Ola Janczarska jakiś czas temu przeszła zabieg wszczepienia symulatora, z pomocą którego, dziewczyna ma się wybudzić ze śpiączki, która trwa od 16 lat. Jak informowaliśmy, Ola wróciła do domu, gdzie jest ciągle pod specjalistyczną opieką. Błaszczyk udzieliła ostatnio wywiadu, w którym wyznała, że nie może nastawiać się na całkowite wyzdrowienie córki. - To co myślę jest bez znaczenia, bo ona zrobi, to co zrobi. I muszę się z tym pogodzić. Nie mogę myśleć życzeniowo, bo leci się wtedy buzią na trotuar - powiedziała w magazynie "Swiat&Ludzie". Nadal wierzy jednak w sukces japońskich lekarzy, którzy zajęli sie Olą.
Na szczęście Ewa Błaszczyk ma wsparcie w drugiej córce Mariannie. - Mam jeszcze drugą córkę Mariannę, która chce się cieszyć życiem - powiedziała aktorka. Marianna pomaga mamie w fundacji Akogo, jednak choroba siostry znacząco na nią wpłynęło. - Przeżywa to, co się teraz dzieje. Jej życie od momentu wypadku też juz inaczej wygląda. To jest trauma na całe życie - wyznała aktorka.
Zobacz: Ewa Błaszczyk o córce po operacji wszczepienia stymulatora: "Widzę poprawę"