O filmie "Smoleńsk" jest głośno od samego początku. Zdania na temat filmowania katastrofy prezydenckiego samolotu były podzielone. Przeciwnicy bali się, że będzie to dzieło propagandowe, nie mające nic wspólnego z prawidłami sztuki filmowej. Jak jest, trudno ocenić, bo dziennikarze nie zostali wpuszczeni na przedpremierowy pokaz filmu.
Rąbka tajemnicy o produkcji uchyliła Ewa Dałkowska, która zagrała Marię Kaczyńską. Dla aktorki była to bardzo trudna rola. - Trudno jest grać kogoś, kogo się znało. Grając Marię Kaczyńską chciałam jak najbardziej oddać to, co o niej myślałam. To powodowało, że musiałam unikać wzruszenia – powiedziała w TVP Info.
Oficjalna premiera filmu już w najbliższy piątek 9 września.
Zobacz: Pokaz "Smoleńska". Zaproszona Doda, ale nie MĄŻ jednej z ofiar!