Zanim trafiła do "Rozmów w toku", Ewa Drzyzga próbowała swoich sił m.in. jako dziennikarka radiowa. Swego czasu pracowała ona dla stacji RMF FM. Na początku lat 90., gdy zaczynała karierę, borykała się z problemami finansowymi. W wywiadzie dla "Tele Tygodnia" Ewa Drzyzga przyznała, że nie zawsze wystarczało jej pieniędzy na powrót do domu. Problemem było także jedzenie.
- To były czasy Fun Radio - poprzednika RMF FM. Pracowałam wtedy na Kopcu Kościuszki. Nie nadawaliśmy całą dobę. Mieliśmy dyżury informacyjne. Po 22 zaczynało się pasmo muzyczne. O tej porze autobus już tam nie dojeżdżał, a my nie mieliśmy pieniędzy na taksówkę - wspominała dawne czasy Ewa Drzyzga. - Było oczywiste, że jakoś musimy przetrwać noc. Śpiwory ratowały nas z opresji.
Dziennikarka wyznała, że problemem był także brak cateringu. Dziennikarze radiowi przynosili jedzenie do redakcji. "Jeżeli nie wziąłeś kanapek z domu, to głodowałeś albo żebrałeś od kolegi" - wyjawiła Ewa Drzyzga, dodając, że "w tych survivalowych warunkach tworzyła się wspólnota".
Obecna prowadząca "DDTVN" pracowała w radiu przez 10 lat. W 2000 roku Ewa Drzyzga zadebiutowała jako gospodyni programu "Rozmowy w toku", aktualnie zaś cieszy się nie tylko dużą popularnością, ale również sympatią ze strony widzów TVN oraz internautów.
Zobacz, które gwiazdy dalej czekają na wielką miłość: