Ewa Farna rzuciła studia i się z tego cieszy?! A może ją wyrzucili?

2014-03-10 12:18

Ewa zaczęła studiować prawo na Uniwersytecie Warszawskim w 2012 roku, ale nie za długo była studentką. Od kilku miesięcy jej studia to już przeszłość! Farna mówi, że sama rzuciła studia, wierzyć jej?

Ewie Farnie marzyły się studia prawnicze i takie też zaczęła w Warszawie. Ale zamiast zamienić się w pilną studentkę, wkuwać paragrafy i poznawać kruczki prawne Ewa wybrała muzykę i karierę. Widocznie studia i to na tak ciężkim kierunku nie były jej pisane. Chociaż decyzję o przerwaniu studiów Ewa podjęła na początku tego roku, to wciąż wraca do sprawy, ale co ciekawe nie rozpamiętuje, nie zastanawia się czy dobrze zrobiła, nie chce cofnąć czasu – wręcz przeciwnie! Dopiero teraz zauważa, że żyje pełnią życia, studia ją krępowały i ograniczały. W rozmowie z magazynem „Gwiazdy” Ewa przyznała: „Zdecydowałam się zakończyć studia na UW i po raz pierwszy miałam czas pójść z kolegami zagrać w tenisa. Od 6 lat nie miałam czasu, żeby to zrobić, a jestem w wieku, kiedy powinnam mieć na to czas”. Czyżby rozrywka była dla niej ważniejsza niż wykształcenie i poszerzanie horyzontów? A może to władze uczelni zdecydowały, że wolą mieć u siebie studentów niż celebrytów?

Czytaj: Ewa Farna: Jestem superlaską, lubię siebie!

Być może Farna zasili jeszcze w przyszłość grono żaków, ale już nie w Polsce, a w Czechach, w Pradze: „W Warszawie przez brak czasu i psychiczne zmęczenie czułam się chodzącym trupem” powiedziała. Zmęczenie psychiczne? A może po prostu męczący tryb życia studenta i wymagania Uniwersytetu?

Nie wiadomo, czy Ewa ma zamiar wrócić na studia. Często bywa tak, że gdy ktoś porzuci naukę, to później ciężko jest znów przyzwyczajać się do studenckich obowiązków, wykładów, egzaminów i zaliczeń. A może Farna ma rację i bycie w jury X-Factora jest znacznie ciekawsze i bardziej wartościowe niż bycie prawnikiem?

 

 

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki