Sama przed sobą przyznaje, że może nie utrzymać się długo na liście studentów Uniwersytetu Warszawskiego.
- Ja myślę, że po pół roku wylecę z tej szkoły, ale będę się starała, będę się uczyła. Może być jednak strasznie trudno, będę cztery dni w szkole, a potem na koncertach - przyznaje Ewa Farna w rozmowie z "Super Expressem". - Boję się, że nie znajdę czasu nawet dla swoich rodziców - dodaje piosenkarka.