Ewa Farna pojawiła się ostatnio na ramówce Polsatu i wyglądała olśniewająco. Artystka sama przyznała w rozmowie z wp.pl, że cały dzień szykowała się na to wydarzenie. Zaznaczyła przy tym jednak, że prawdziwy świat nie wygląda tak pięknie, jak ten znany ze ścianek, i ona o tym regularnie przypomina. - Na tym też skupiam swojego Instagrama, że pokazuję siebie w zwykłej formie, nie takiej ściankowej - tłumaczyła piosenkarka, która wyraźnie rozróżnia normalne codzienne dbanie o siebie od wyglądania jak "Kylie Jenner". - To chyba nie jest nasz cel - zwróciła uwagę.
Najciekawsze jest jednak to, co Farna powiedziała na temat swojego biustu. Niby Ameryki nie odkryła, w zasadzie przypomniała tylko prawa natury, ale - mimo to - zaniepokoiła swoich fanów, szczególnie tę męską część. - Jak będę starsza piersi, to pójdą w pępek - oznajmiła 25-letnia wokalistka, dając chyba do zrozumienia, że w przyszłości nie planuje żadnych operacji plastycznych.