Kiedy Kasprzyk wraz ze swoim ukochanym Michałem Kozerskim (57 l.) zażywała morskiej kąpieli, do jej policzka przyssała się meduza i doszło do poparzenia. Gwiazda ratuje się w naturalny sposób, okładając się leczniczymi roślinami.
Jednym z następstw tak bliskiego spotkania z meduzą może być paraliż porażonych mięśni. Może nawet dojść do unieruchomienia części twarzy.
- Czy będę mogła jeszcze grać tą twarzą? Czy będę musiała mieć połowę zasłoniętą? - zastanawia się Ewa Kasprzyk. - Będziesz mogła grać obcych – żartował jej partner.
Trzeba pogratulować im optymizmu, bo oparzenie meduzy może być katastrofalne w skutkach. Istnieją gatunki meduz, które w swoich parzydełkach zawierają toksyny zdolne nawet do uśmiercenia człowieka w ciągu kilku minut. Jednakże oparzenia spowodowane przez większość z nich nie są groźne. Nie należy ich jednak bagatelizować. Gdyby doszło do trwałego paraliżu twarzy, Kasprzyk mogłaby mieć problemy z powrotem do pracy. Mamy jednak nadzieję, że nic takiego się nie stanie.