TV
Pogoda
Wideo
Ewa Kasprzyk na łamach Rewii zwierzyła się, że dostaje w środku nocy telefony o dziwnej treści. „Na przykład o północy dzwoni do Michała jakaś kobieta i mówi: "musisz na nią uważać, bo ona się spotyka z moim mężem". Nie są to przyjemne sytuacje, pojawia się cień niepokoju. Mnie z kolei ostrzegano przed Michałem, zanim zostaliśmy parą. Różni ludzie mówili, że dają nam dwa miesiące, bo życie z aktorką to koszmar, a ja miałam na niego uważać, bo to imprezowicz” – wyznała Ewa Kasprzyk w rozmowie z "Rewią".
Zobacz: Ewa Kasprzyk pod nieobecność byłego męża wyniosła rzeczy z domu. Pomógł jej nowy narzeczony. Mamy zdjęcia
W takich sytuacjach, największym wsparciem celebrytki jest jej partner, który zawsze stoi za nią murem. „Michał daje mi ogromne wsparcie i to, że nie żyję tylko w swoim świecie. Ponadto czuję, że mnie kocha” – tłumaczyła.
Aktorka powróciła wspomnieniami do czasów, w których zaczynała spotykać się Kozerskim. Wtedy celebrytka nie nastawiała się na poznanie mężczyzny swojego życia. Wszystko było wówczas kwestią przypadku. „Wyprowadziliśmy się na wieś. Zanim się poznaliśmy, deklarowałam, że nie chcę nikogo poznawać i z nikim być, a przez Michała wszystko wyszło odwrotnie” - wspomniała aktorka.– „Rzeczywiście bardzo lubimy razem wyjeżdżać. Wszędzie nam się podoba. Kiedy Michał przeniósł się do Warszawy, zrozumiałam, że szykuje się coś poważnego - dodała.
Zobacz niżej galerię: Ewa Kasprzyk sprzedaje dom
Podcasty
Playlisty tematyczne
