Ewa Kasprzyk od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Sympatię widzów zdobywa sobie nie tylko ciągłą aktywnością zawodową. Świetnie odnalazla się roli jurorki "Tańca z gwiazdami" w Polsacie. Fani cenią ją również, a może przede wszystkim, za ogromny dystans, poczucie humoru i otwartość. Gwiazda chętnie rozmawia z prasą, jest także aktywna w mediach społecznościowych. Dzięki temu miłośnicy mają zawsze świeże ciekawostki na temat jej życia zawodowego i prywatnego. Przy czym Kasprzyk nie cenzuruje specjalnie swojego życia i pokazuje widzom nie tylko sukcesy, ale także wpadki. Nawet w sytuacjach zagrażających zdrowiu potrafi znaleźć temat do żartu, jak wtedy, gdy z poparzoną przez meduzę twarzą śmiała się, że będzie teraz mogła grać obcych.
Ewa Kasprzyk, gdy występowała w "Tańcu z gwiazdami", stosowała preparat dla koni
Jakiś czas temu w rozmowie z Pomponikiem aktorka przyznała, że czasem korzysta z alternatywnych metod poprawiania zdrowia i urody. Czasami te eksperymenty dają bardzo dobre rezultaty, więc aktorka nie bo się takich testów. Opowiedziała, że w czasie, kiedy brała udział w "Tańcu z gwiazdami", wspierała swoje ścięgna preparatem przeznaczonym dla koni. Środek ten miał je fantastycznie uelastyczniać, więc Kasprzyk poleciła go również innym tancerzom biorącym udział w programie.
Kasprzyk zafundowała sobie hirudoterapię dla urody. Omal się nie wykrwawiła
Innym zabiegiem spoza zakresu tradycyjnej medycyny Ewa Kasprzyk omal nie zrobiła sobie krzywdy. Niewinna hirudoterapia, czyli przystawienie pijawek - metoda znana i stosowana od wieków, skończyło się wizytą u lekarza. Okazało się, że zwierzę bardzo zasmakowało w krwi aktorki i bardzo długo nie chciało się odkleić, dlatego zabieg bardzo się przedłużał. Osoba wykonująca przystawiania, miała już inne plany w tym czasie, poinstruowała więc aktorkę, co zrobić, gdy pijawka skończy działanie. Gwiazda nie mogła jednak zatamować krwi, która cały czas płynęła z rany. W rezultacie wylądowała w gabinecie lekarskim, gdzie specjalista zatrzymał krwotok. Miał też dla aktorki specjalne zalecenie - zjedzenie dwóch dużych befsztyków.