Ewa Minge miała być gwiazdą pokazu mody w Gambii - "Gambia Fashion Night". Niestety udział w pokazie okazał się niemożliwy - przed wyjazdem projektantka zaszczepiła się na żółtą febrę, a szczepionka uczuliła ją. Uczulenie okazało się na tyle poważne, że Minge trafiła do szpitala w Bydgoszczy na specjalistyczny oddział zajmujący się leczeniem chorób tropikalnych.
Na febrę zaszczepił się cały zespół Minge. Jednak to jej organizm najgorzej zareagował.
"Szczepienie najgorzej zniosła Minge, która wylądowała w szpitalu. Najpierw trafiła do szpitala w Zielonej Górze, potem do Bydgoszczy, do specjalnego ośrodka chorób tropikalnych. Czuła się bardzo źle.
Tak wyczekiwany wyjazd do Gambii okazał się niemożliwy. Ewa miała gorączkę, wymioty, nieustające dreszcze. Czuła się fatalnie i aż trzy dni była pod kroplówką." - powiedziała Faktowi współpracownica projektantki.
Szczęściem w nieszczęściu jest to, że pokaz udał się znakomicie, choć bez obecności Minge.