Ewa Minge bardzo często wypowiada się na ważne i ciężkie tematy. Tak było i tym razem. Znana projektantka postanowiła zabrać głosw sprawie śmierci Patryka P., syna gwiazdy programu "Królowe Życia", Sylwii Peretti. Na profilu Ewy Minge pojawił się obszerny post, w którym odniosła się do medialnej wrzawy wokół śmierci Patryka. Z ust projektantki padły bardzo mocne słowa. Zobaczcie, co powiedziała!
Ewa Minge ostro o hejcie na Sylwię Peretti. "Ludzie, co Wy takiego robicie"
Ewa Minge najwidoczniej miała już dość wszechobecnego hejtu, który zalewa Sylwię Peretti. Projektantka zaapelowała do ludzi, by skończyli linczować gwiazdę programu TTV.
- Ludzie, co wy takiego robicie? Jak można tak ciąć na plasterki matkę w żałobie, która przeżywa najtragiczniejszy czas z możliwych i nigdy z niego nie wyjdzie cała? Jako matka i człowiek apeluję o trochę rozsądku i współczucia... - możemy przeczytać w jej poście.
Następnie powiedziała, że wszyscy, którzy wsiedli do auta, są współwinni, bo wsiedli do auta z pijanym kierowcą. - Rzecz stała się straszna i trudno wybaczyć głupotę, bo tam, gdzie śmierć kosi, nie ma prostych i logicznych emocji. Wszyscy, którzy zginęli, byli współwinni, bo pozwolili prowadzić auto pijanemu koledze i jeszcze do niego wsiedli - dodała w poście.
Później jeszcze dodała, aby nie winić matki za tę tragedię, bowiem Patryk P. był dorosłym mężczyzną i matka nie powinna odpowiadać za jego decyzje.
- Winni nie żyją. Wina matki jest taka, że kochała i - jak każda z nas, matek - czasem zbyt mocno i ślepo. A nawet gdyby widziała, to czy wszystkie, drogie mamy, macie taki wspaniały wpływ na wasze dorosłe dzieci? Czy wszystkie siedzicie zamknięte w domach i posypując głowę popiołem, celebrujecie swoje życie w spowiedniku? Stop mowie nienawiści! - podsumowała na koniec.