Ewa Minge wiele razy była krytykowana przez Kubę Wojewódzkiego, który twierdzi, że projektantka przynosi nam międzynarodowy wstyd. Zgadzacie się z nim? Sama Minge oczywiście się nie zgadza. Projektantka postanowiła odpowiedzieć w końcu na zarzuty Kuby. Zrobiła to w rozmowie z Wideoportalem:
- Ja chciałabym przypomnieć Kubie jego międzynarodowy występ kilka lat temu w międzynarodowym "Idolu". Wydaje mi się, że aż tak dużego wstydu nie przynoszę. Rolą Kuby jest podnoszenie oglądalności, rolą Kuby jest podnoszenie liczby czytelników, dlatego wydaje mi się, że jestem dobrym towarem od lat, po którym się fajnie jeździ. Podobało mi się, że Kuba Wojewódzki podjął taki głos, bo z mojego przeglądu mediów wynikało, że 100% mniej i bardziej ważnych portali i internautów oburzyło się i stanęło po mojej stronie. W związku z tym było mi bardzo miło, że jednak nie jest ze mną aż tak źle.
Postanowiła także zająć stanowisko wobec słów Kuby odnośnie swojej osoby. Przy okazji wieszczy mu koniec:
- Mówiąc zupełnie poważnie, Kuba Wojewódzki nie jest dla mnie osobą, z którą będę się ścigać, której zdanie w tej dziedzinie jest dla mnie ważne. Dla mnie ważne są New York Times, Washington Post, Wall Street Journal i ważne jest dla mnie, co tak naprawdę świat pisze, a nie Kuba Wojewódzki, którego rolą jest bawić gawiedź w sposób różny. Myślę, że udaje mu się to doskonale. Każdy gdzieś tam spotyka swojego klauna. Przyjdzie czas na Kubę.