Ewa Minge ma mocny charakter i zazwyczaj nie przejmuje się tym, co ludzie mówią na jej temat. Jednak wszystko ma swoje granice, szczególnie gdy o liftingach, których nie było, opowiada specjalista...
- Moja babcia, widząc lekarza wypowiadającego się na temat mojego wyglądu w programie "Na językach", rozpłakała się. Zapytała mnie: "Dlaczego oni ci to robią? Przecież to nieprawda". Wtedy uświadomiła mi, że wszystko w życiu ma swoje granice i o swoje dobre imię trzeba walczyć - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Minge i dodaje: - Od lat portale internetowe piszą o moich wyimaginowanych, jak widać po wyroku sądowym, operacjach plastycznych. Przyzwyczaiłam się do tego. Jednak gdy zarzucił mi to lekarz, ludzie odebrali to jako fakt. Jako projektantka mody nie mogłam sobie na coś takiego pozwolić. To obniża moją wartość jako przedsiębiorcy, ale także jako kobiety.
Zobacz: Ewa Minge zapewnia: Nigdy nie piłam alkoholu! i nie paliłam papierosów
Ewa Minge pojawiła się także w programie Pytanie na śniadanie. Projektanta zapewniała, że jej uroda jest naturalna, ale dodała, że bardzo jej przykro...
- Przykro mi, że jestem taka brzydka i że mam tatarskie geny, ale nie przechodziłam żadnych operacji - mówiła.