Ewa Minge od lat zachwyca nie tylko swoimi projektami, ale również zgrabną sylwetką. Artystka mimo dojrzałego wieku, cały czas ma figurę, której może pozazdrościć jej niejedna nastolatka. Ostatnio 57-latka pochwaliła się filmem z wakacji. Fani zaniemówili z wrażenia.
Zobacz też: Ewa Minge mówi wprost. "Wyglądam tragicznie i fatalnie"
Ewa Minge w skąpym bikini prezentuje szczupłą sylwetkę
Ostatnio Ewa Minge opublikowała nagranie, na którym pozuje w bardzo skąpym bikini. Krótkie wideo znanej projektantki wywołało masę pozytywnych komentarzy oraz komplementów. Widać, że internauci ją uwielbiają.
"Najpiękniejsza"
"Zjawiskowa"
"Pani Ewo to grzech mieć taką figurę!" - pisali zachwyceni internauci.
Oto jak Ewa Minge poprawia urodę
Jakiś czas temu w rozmowie z "Super Expressem" Ewa Minge wyjawiła, jak dba o to, aby zachować piękny wygląd na lata. Okazuje się, że gwiazda zdecydowała się na wykonanie mezoterapii igłowej. Jest zabieg ostrzykiwania skóry głowy. Projektantka zwróciła również uwagę na to, że dzisiejsze czasy proponują nam sporo możliwości, które warto wykorzystać do zabawy swoim wizerunkiem.
"Dziś będę robiła mezoterapię - ostrzykiwanie skóry głowy. Noszę systemy, noszę doczepy, przeróżne rzeczy, swoje włosy. Żyjemy w świecie, który daje nam mnóstwo możliwości, żeby się bawić swoim wizerunkiem. Oczywiście, bawiąc się nim, musimy być przyzwyczajeni, że będziemy przez pryzmat tego wizerunku oceniani" - mówiła w rozmowie z "Super Expressem" Ewa Minge.
W trakcie rozmowy z nami Ewa Minge przyznała również, że w uzyskaniu świetnego wyglądu pomógł jej także chirurg. Projektantka dodała, że wszystko jest dla ludzi. Podkreśliła jednak, iż niektóre gwiazdy ingerują w swój wygląd, a nie mówią głośno o swoich poprawkach, co jest sporym problemem.
"Doskonały chirurg naprawił mój wygląd. Wszystko jest dla ludzi. Problem gwiazd jest taki, że się zmieniają, a o swoich poprawkach nie mówią" - powiedziała nam Ewa Minge.
Zobacz też: Ewa Minge niczym nimfa wodna. Tak prezentuje się w bikini
Zobacz naszą galerię: Ewa Minge mówi wprost. "Wyglądam tragicznie i fatalnie"