Choroba może dosięgnąć każdego, nawet gwiazdę znaną z telewizji, czy pierwszych stron gazet. Tak właśnie było w przypadku znanej i cienionej projektantki Ewy Minge, która jakiś czas temu zmagała się z rakiem. To przez nowotwór oskarżono celebrytkę o operacje plastyczne twarzy. Minge udowodniła przed sądem, że nie robiła sobie żadnych poprawek (Zobacz: Ewa Minge wygrała! Sąd orzekł, że nie miała operacji plastycznych!)
Zmienione rysy twarzy spowodowane były chorobą nowotworową. Niedawno Minge udzieliła wywiadu w magazynie "Pani". Tam wyznała szczegóły swojej choroby. Szczególnie źle zniosła chemioterapię. - Człowiek po chemii jest apatyczny, skwaszony i nieprzytomny. Ma minę, która sugeruje, że nienawidzi całego świata. Na twarzy pod skórą zbiera mu się limfa, która sprawia, że wygląda się tragicznie. A przecież nie można nic powiedzieć, wytłumaczyć - opowiadała gwiazda. Na szczęście projektantka pokonała chorobę. Teraz dzięki swojej fundacji, pomaga z nią walczyć chorym na nowotwór kobietom.
Zobacz: Ewa Minge zachwyca kolekcją Black Butterflies i zapowiada start swojej fundacji charytatywnej