Choć przez lata zarzucano jej, że przeszła wiele operacji plastycznych, Ewa Minge dopiero w ubiegłym roku zdecydowała się na ten krok. Artystka postanowiła wyciąć nadmiar skóry z powiek. Niestety nie była zadowolona z efektu końcowego. - Była to powtórna moja operacja powiek. Pierwszy raz poddałam się jej ze względu na opadające powieki, które ograniczały pole widzenia ale także zwyczajnie były nieestetyczne. Operacji opadających powiek poddaje się bardzo wiele osób. W przypadku zaleceń okulistycznych jest on refundowany przez NFZ i wykonuje go wielu okulistów. Mój poprzedni zabieg, który wykonywał inny lekarz był niestety nieudany i wymagał poprawy ze względu na grube nieestetyczne blizny i asymetrię - mówi "Super Expressowi" Minge.
ZOBACZ: Ewa Minge wbiła sobie w twarz 46 igieł. Mocne nagranie z zabiegu
Gwiazda długo szukała innego chirurga. Udało się. - Kilka moich koleżanek wykonało różnego rodzaju operacje plastyczne u Dominika Boligłowy i ich efekt skierował mnie do jego gabinetu. Nie jest to pierwsza operacja jaką u mnie przeprowadził ale o tym wkrótce - dodaje tajemniczo gwiazda.
Minge przeszła poważną operację. Lekarz zdradza szczegóły
Ewa, która jest dwa dni po zabiegu, przez pierwszy tydzień musi na siebie bardzo uważać. - Po operacji każdy pacjent musi spać na półsiedząco. Przez co najmniej sześć tygodni nie można wykonywać żadnego makijażu. Skóra musi się zagoić, zabliźnić porządnie - wyjaśnia nam dr Dominik Boligłowa, który rocznie wykonuje około 400 operacji plastycznych.
- Ludzie myślą, że to mały zabieg, ale dla takiego organu jakim jest powieka, to zabieg jest ogromny. My rozkrajamy cały organ. To tak jakby ktoś rozkrajał cały brzuch. Dla powieki jest to duży zabieg - dodaje lekarz.
Czekamy na efekt końcowy.