Ewa Minge kocha zwierzęta. Kiedyś była ogromną fanką psów, jednak gdy dziesięć lat temu po raz pierwszy zobaczyła kota bez sierści, zakochała się. - Miałam pokaz w Paryżu i stylistka francuska miała takiego żywego kota, który nie miał sierści. Okazało się, że są to typowe koty dla psiarzy – powiedziała w jednym z wywiadów. Z biegiem lat ilość kotów zaczęła się powiększać, a dziś Ewa nie wyobraża sobie życia bez ukochanych kociaków. Jej miłość do nich jest tak ogromna, że projektantka stworzyła rzeźby w kształcie kotów, które właśnie wystawiła na licytację.
- Na finisażu mojej wystawy w galerii ToTuart rozpoczęła się licytacja online dwóch unikatowych rzeźb pt. Felissa Reina. Biała „Felissa Reina” to rzeźba z autografami ponad pięćdziesięciu wybitnych i znanych osobistości, m.in.: Anny Dymnej, Ewy Błaszczyk, Niny Terentiew, Teresy i Dariusza Rosati, Anny Lewandowskiej, Edyty Górniak, Daniela Olbrychskiego, Martyny Wojciechowskiej, Grażyny Wolszczak, zespołu Blue Cafe, Grażyny Szapołowskiej oczywiście mój i Marka Duchnowskiego - właściciela Galerii ToTuart. Czarna wersja tej rzeźby to dzieło z grafiką mojego przyjaciela Andrzeja Pągowskiego, wybitnego artysty, twórcy ponad tysiąca plakatów zapowiadających sztuki teatralne, filmy, konkursy piosenek i festiwale - powiedziała "Super Expressowi".
Obecnie ceny rzeźb wynoszą 42 i 37 tys. zł. Jednak z godziny na godzinę rosną. Aukcja kończy się 10 października o godz. 21:00. Dochód zostanie przeznaczony na szczytny cel. - Całość dochodu ze sprzedaży rzeźb przeznaczam na cele mojej fundacji Black Butterflies, niosącej pomoc i wsparcie osobom przewlekle chorym nowotworowo i ich rodzinom w przechodzeniu przez chorobę do zdrowia oraz dawanie świadectwa piękna i mocy we wnętrzu człowieka. Uprawiam sztukę, żeby pomagać sobie, a w konsekwencji ta sztuka pomaga innym. Ty też możesz pomóc - licytuj! - dodała Minge.